Lubię filmy w klimatach gangsterskich, lecz pomimo tego do przetestowania Mafii II nigdy mnie nie ciągnęło. Owszem materiały promocyjne wyglądały zachęcająco, lecz już same recenzje czy gameplay nie były w stanie mnie zaciekawić i skusić do zakupu. Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, więc skoro w ramach PlayStation Plus otrzymaliśmy ten tytuł za friko, to nadarzyła się okazja, żeby dać mu szansę.
Fabularnie zapowiadało się nie najgorzej i podejrzewam, że dalej mogłoby być nawet ciekawie. Szkoda tylko, że już na wstępie twórcy wymierzają nam cios z płaskiej, pokazując w najgorszy możliwy sposób, jaki mają stosunek do gracza. Dawno nie widziałem tak kosmicznego tearingu na PS3. Jestem w stanie zrozumieć ten niepożądany efekt, w naprawdę wymagającej grze na słabym PC. Jednak rwanie obrazu w przypadku zamkniętej platformy, jest nie do zaakceptowania! Przez to całość sprawia wrażenie niechlujnego portu, zrobionego po najmniejszej linii oporu, bez jakiejkolwiek chęci wysilenia się na minimalną optymalizację (jeśli nie kodu, to chociaż grafiki). Zresztą czy można sądzić inaczej, skoro nawet w prostej scenie wewnątrz budynku, obraz wygląda niczym noga po wdepnięciu w minę przeciwpiechotną – sieczka.
Fabularnie zapowiadało się nie najgorzej i podejrzewam, że dalej mogłoby być nawet ciekawie. Szkoda tylko, że już na wstępie twórcy wymierzają nam cios z płaskiej, pokazując w najgorszy możliwy sposób, jaki mają stosunek do gracza. Dawno nie widziałem tak kosmicznego tearingu na PS3. Jestem w stanie zrozumieć ten niepożądany efekt, w naprawdę wymagającej grze na słabym PC. Jednak rwanie obrazu w przypadku zamkniętej platformy, jest nie do zaakceptowania! Przez to całość sprawia wrażenie niechlujnego portu, zrobionego po najmniejszej linii oporu, bez jakiejkolwiek chęci wysilenia się na minimalną optymalizację (jeśli nie kodu, to chociaż grafiki). Zresztą czy można sądzić inaczej, skoro nawet w prostej scenie wewnątrz budynku, obraz wygląda niczym noga po wdepnięciu w minę przeciwpiechotną – sieczka.

0 komentarze:
Prześlij komentarz