wtorek, 5 listopada 2013

BEYOND: Press Kit

Rozumiem hajp towarzyszący długo oczekiwanej grze. Ale nie jestem w stanie zrozumieć, jak można wydać 1100 złotych za edycję specjalną, która nie ma w sobie nic, co tłumaczyłoby tak wysoką cenę. Nazwa „Beyond: Press Kit” brzmi dość mgliście, ale budzi też ciekawość za co ludzie płacą tak dużo?




O co tyle szumu?

BEYOND: Press Kit to nic innego, jak album z konceptami, kilka stron spoilerów omawiających poszczególne sceny, klatka kliszy filmowej oraz płyta z grą. Dostajemy również elektroniczny zestaw MediaKit, który jest pakietem obrazków w wysokiej rozdzielczości (wrócę do niego w dalszej części wpisu).


Jak łatwo ocenić, całość ma jakieś 30 stron. Jakość pierwsza klasa, a samo wydanie bardzo ładne. Ale ta cena? Jedna z aukcji na e-bay'u zakończyła się sumą wspomnianą we wstępie, natomiast obecnie trwające już mają ponad połowę tej kwoty, choć jest i perełka za ponad 1800 złotych! Dlaczego tak drogo? Jedynym wytłumaczeniem jest limitowany nakład  – 2900 sztuk.

Można lepiej

Edycja Ellie The Last of Us była droższa od wersji standardowej o  5 dyszek. W zamian oferowała nie tylko artbook z 70 stronami, ale także całkiem sporo dodatkowych gadżetów. Szkoda więc, że wydawca Beyond nie zdecydował się na podobne rozwiązanie. Limitowane nakłady mają sens przy potężnych zestawach, które po rozłożeniu z trudem mieszczą się na biurku. Z kolei takie albumiki z 30 stronami, powinny być standardem dołączanym do każdego zakupu. Niestety biorąc pod uwagę, że w przypadku gier na PS4 pozbyto się nawet popularnych „książeczek”, to raczej nie doczekamy się tego typu dodatków w normalnej cenie.

The Last of Us Edycja Ellie (cena w dniu premiery 270 PLN)

Brak nowej treści

Nie jestem kolekcjonerem, także zdumienie – to jedyne wrażenie, jakie wywołuje we mnie opisany przypadek. Albumy niewątpliwie sprawiają dużo frajdy, jednak ich największą wadą jest brak nowej treści. Wszystko albo już widzieliśmy w materiałach promocyjnych, albo można to odblokować w samej grze. Którą wersję lepiej się przegląda? Ja wybieram TV :)

Coś EXTRA na zakończenie

Jeżeli interesuje cię wspomniany MediaKit, to jeszcze raz obejrzyj uważnie powyższy film. Wskazówka: będziesz potrzebował telefonu i 820MB na dysku :D


2 komentarze:

  1. qrcze nie rozumiem Cage'a, w oficjalnej kolekcjonerce do B2S nie ma praktycznie niczego co skusiło by mnie do wyłożenia na nią kasy (chociaż gdybym miał nadwyżkę to pewnie i tak bym ją kupił) Co innego, gdyby dodali takiego artbooka, nie zastanawiał bym się nawet przez sekundę... no ale, może kiedyś ja wygram w lotto to przytulę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TLOU jest fajnym przykładem, jak można to zrobić dobrze i za nie dużą kasę. Z drugiej strony jakby teraz każda gra wychodziła w takiej wersji, to pojawiłby się problem, gdzie to wszystko trzymać ;) Znowu byłoby jak za starych czasów, gdzie 5 gier zajmowało całą półkę ;D PS do czasu wygranej w lotto musisz się zadowolić materiałami w wersji elektronicznej, które też są całkiem przyjemne ;)

      Usuń