Od czasu rewolucji w PS+, dema mają u mnie ciężki żywot. Niemal przestałem je pobierać, bo kto by miał na to ochotę, gdy dysk zapełniony jest pełnymi wersjami czekającymi w kolejce. Jeżeli już jakieś mnie skusi, to potrafi zalegać tygodniami zanim je włączę. Szukając wczoraj czegoś co mogłoby zwolnić miejsce dla kolejnego miesiąca dobroci od Sony, znalazłem 2 takie zapomniane demka.
Sniper Ghost Warrior 2
Pierwsza część była słaba i nawet nie miałem sił, aby trudzić się z jej ukończeniem. Najbardziej męczące było zachowanie przeciwników – szczególnie ich sokoli wzrok, którym z kilkuset metrów potrafili dostrzec snajpera siedzącego w buszu. Poirytowanie sięgało zenitu. Na szczęście w sequelu znacznie poprawiono ten aspekt. Teraz przynajmniej czuć, że jesteśmy ubrani w jakiś kamuflaż. Druga sprawa będąca największą różnicą w stosunku do poprzedniczki, to silnik CryEngine 3, dzięki któremu gra wygląda zdecydowanie lepiej i nie jest tak mdła jak jedynka. Mimo tego mam wrażenie, że twórcy mogli się troszkę bardziej postarać i wycisnąć z niego odrobinę więcej. Całkowicie statyczna roślinność i drzewa, których liście nie drgną nawet na centymetr, wyglądają w dzisiejszych czasach biednie i bardzo sztucznie, psując efekt końcowy. Nie zmienia to jednak faktu, że w demo grało się wyjątkowo dobrze i należycie spełniło ono swoją rolę, zachęcając mnie do zakupu pełnej wersji gry.
Gran Turismo 6
Lubię samochodówki, ale bez przesady ;) Dlatego gdy wreszcie zdecydowałem się na zakup GT5 okazało się, że wkrótce pojawić ma się 6-tka, także postanowiłem się wstrzymać. Teraz po zagraniu w demko, szczerze wątpię czy w ogóle będę rozważał zakup. Samochody śliczne, za to tory (jak tory) świecą pustkami. Jeździ się w miarę OK, chociaż poczucie prędkości jest słabe. Podtytuł brzmi "The Real Driving Simulator" i do tego "simulator" mam największe zastrzeżenia. Nuuuudna! Najwyraźniej symulacja nie jest tym, czego oczekiwałbym po wirtualnych pojazdach. Pozostaje poczekać na DriveClub, który już na pierwszy rzut oka oferuje znacznie bardziej emocjonującą jazdę.
0 komentarze:
Prześlij komentarz