Chris Roberts wraca do gry!

Legenda lat dziewięćdziesiątych, słynny twórca sagi Wing Commander, ogłosił swój nowy projekt. Podobnie jak poprzednio, będzie to symulator walk kosmicznych.

Star Citizen

Nową grę zatytułowano „Star Citizen”, a jej zapowiedź miała miejsce 10 października na oficjalnej stronie projektu.  Opublikowany zwiastun zdradza, że gra w swoich założeniach ma być połączeniem najlepszych rozwiązań, zaczerpniętych z takich hitów jak wspomniany Wing Commander oraz Privateer. „Dzięki obecnej technologii, możliwe stało się osiągnięcie tego, co jeszcze 10 lat temu było niewykonalne” - zapewnia Roberts. Jego produkcje zawsze poszerzały granice tego, co dane było graczom oglądać na ekranie. Podobnie ma być w przypadku Star Citizen'a. Pieczołowicie oddane detale statków, zaawansowana fizyka oraz silnik graficzny CryENGINE 3, mają umożliwić maksymalne zatopienie się w świat gry. Dodatkowo dzięki regularnym aktualizacjom, wzbogacającym uniwersum o nowe elementy, symulacja wszechświata ma przybrać niespotykaną dotąd skalę.

Finansowanie społecznościowe to obecnie bardzo popularna metoda pozyskiwania pieniędzy na nowe przedsięwzięcia. Chris Roberts, także z niej korzysta. Jednak w przeciwieństwie do innych twórców, którzy na ogół opierają się na wyspecjalizowanych serwisach crowdfoundingowych, tym razem zbiórka odbywa się za pośrednictwem oficjalnej strony gry.


Linki
Star Citizen

Wpis pierwotnie opublikowany na blogu Core~ner